Pewnego spokojnego popołudnia trójka przyjaciółek szła spokojnie ulicą dyskutując na jakiś temat:
-Jelly? Jesteśmy w Korei, nie chcesz iść na jakiś koncert? - zaczęła jako pierwsza Blacky.
-Blacky, nie mam czasu, jestem zajęta.-odparła Jelly.
-Dziewczyny nie kłóćcie się!- wydarła się Sorin.
- My się nie kłócimy!- odpowiedziały hurem Blacky i Jelly.
- Jak nie......-przerwałaa jej oczom ukazała sie 5 słodkich koreańczyków.Dziewczyny patrzyły oniemiałe. Pierwszy z nich zaczął rozmowę:
-Annyeo seyo!- powiedział wysoki postawny brunet.
-Annyeo seyo- odpowiedziała Jelly.
-Co robicie w środku Seulu same bez towarzyszy?-zapytał niższy ale wyglądający na starszego brunet.
- My.... no.... spacerujemy niedawno przyleciałyśmy-powiedziała nieśmiało Sorin
-Ahaaa to witamy w Seulu stolicy K-pop'u!-wydarł się mniejszy ale ciut słodszy brunet z czapką z prostym daszkiem. Wyróżniał się z niech wszystkich bo tylko on nosił czapkę.
-Witajcie?!-odrzekłyście chórem
- No to zasadnicze pytanie .. wiecie kim jesteśmy ?
- Ja wiem!- wydarła się Blacky
-Ja też.-odezwała się Jelly
- A ty? - zapytał słodki blondyn
-Ja?
- Tak ty.
- Dawaj Sorin ty ich znasz zaśpiewaj im coś przecież jesteś ich największą fanką a tego tu ....-przerwała bo Jelly zatkała jej buzię popcornem.
- Nie ... nie umiem śpiewać tylko się zbłażnię Jelly.
-Dawaj!- ponagliła ją koleżanka.
- Prosze przyjdźcie do nas wtedy posłuchamy jak śpiewacie a teraz musimy uciekać.-rzekł blondyn. Gdy odchodzili przytulili dziewczyny. Słodki blondyn minął je nie patrząc Sorin w twarz. Miał opuszczoną głowę do czasu gdy zniknęli za rogiem.
-Widzisz mamy ich namiary Idziemy tam.
- NIE!-wydarła się Sorin.
-Taaaaaak!-wydarła się Blacky.
Po długich oczekiwaniach i stresach dziewczyny poszły do dormu Nu'est. Przed domem czekali już na nich chłopcy.
-Annyeo seyo.- Uśmiechną się promiennie Minhyun.
-Annyeo seyo.- odezwałyście się chórem.
-Witajcie aish.....- powiedział blondyn z opuszczoną głową.
-Wejdźcie.- zaprosił je serdecznym uśmiechem brunet.
Gdy weszłyście do środka ujrzałyście pięknie umeblowane mieszkanie. Na ścianach wisiało pełno fotografii chłopaków. Weszliście do salonu i chłopcy poprosili was abyście zaśpiewały. Na pierwszy ogień poszły Jelly i Blacky a ty chciałaś razem z nimi ale chłopcy poprosili abyś była ostatnia.
- Trzy....Czte....ry..........I'm a Badman ...flor....flor.... peace.
-Łał macie potencjał!- chłopcy wiwatowali.
-Teraz ty!
W głębi duszy wiedziałaś że zaczniesz fałszować. Godzina wybiła.
-Y....yeoboseyo....babeun meogeotni.....eodiseo mwo haneunji....geog jeongdoe nikka.
Po skończonej piosence opuściłaś gowę i usiadłaś na kanapie obok koleżanek.
-Łał Ren widzisz jest twój ideał.
Ren spojrzał się na Sorin nieśmiało.Ty też podniosłaś głowę i spojrzłaś na niego .... powrotnie ją opuściłaś. Nagle spostrzegłaś że czyjaś dłoń leży na twojej. Spojrzałaś w górę i to była dłoń Rena...... Ten gest zbił cię z tropu. Spojrzałaś w bok na koleżanki które patrzyły na ciebie zachęcając cię abyś z nim poszła. Ruszyłaś za Renem który prowadził cię w głąb domu. Przystanął przy drzwiach ,które chwilą później uchylił i gestem zaprosił cię od środka. Posłusznie weszłaś do środka.
-Musimy pogadać.
- O czym?
- O twojej osobie.
-Po co i tak mnie nie znasz więc co chcesz.
-Skąd wiesz że cię nie znam?
-Pamiętałabym chłopaka z długimi włosami.
- Przypomnij sobie 22 września na fancafe.
*** Przypominaju***
-Hejka Jelly zaraz loguje się na fancafe z Nu'est ... wpadasz?
- Nie moge zaraz będę gadać z B.a.p może później dołączę do ciebie.
-Okej ... czekaj pojawiło się okno komunikatora wideo.... muszę kończyć papa pozdrów ich i Blacky.
-Oki doki papa.
-O mój boże to..... Reeeeeeeen......
- Annyeo seyo.
-Annyeo seyo oppa.
-Więc kim jesteś?
- Jestem Sorin polish loves.
-Witaj jestem Choi Minki (Ren) z Nu'est ale to już wiesz.
-Oppa wyglądasz piękniej w realu niż w necie.
-Gamsa Hamnida.
- Oppa uwielbiam cię.
- Naprawdę?
-Taaaaak.
- Boże jeszcze nigdy nie rozmawiało mi się z fanką tak dobrze.
- Taaak?
-Tak od dziś jesteś moją fanką/koleżanką.
- Na serio?
-Tak.
****Koniec przypominaju****
-Aaaaa już pamiętam fanka/koleżanka?
- Tak.
- Boże myślałam że żartujesz.
- Ja nigdy nie żartuje.
- Tak tak wiem.
-A dziś ujrzałem cię na żywo.
- I?
- Chciałbym ci się o coś zapytać.
-Tak?
- Czy masz kogoś?
- No....no .....no nie.
-Yeah.
- Co?
- A zostaniesz moją dziewczyną?
- Coo??
- No wiesz.
Wybiegłaś z pokoju jak najszybciej. Gdy dobiegłaś do salonu było tam już B.A.P. Wzięłaś Jelly i Blacky za ręce i porwałaś do kuchni.
-Ej? tam jest B.A.P.
- Wiem mam wam coś do powiedzenia.
-Co? Właśnie byłaś z Renem ?
- Tak, i pamiętasz Jelly fancafe?
- Tak .
-Wtedy gadałam z Renem.
-Taaaa?
-No.
-A dziś ujrzałam go na żywo po tamtej akcji.
-Jakiej?
- Nie ważne... ważne jest to że Ren zapytał się mnie czy zostane jego dziewczyną.
- Aaaaa....Jelly to.....Chodzi z Zelo.
- Cicho Blacky.
- Na serio?
- Tak.
- Boże.
-A ty co odpowiedziałaś Renowi?
-Jeszcze nic.
- To leć tam i zgódź się Ren nie chodzi piechotą.
- Dobrze, Dobrze...
Czy Sorin się zgodzi? Reszta histori w następnym rozdziale.
Co tam slychać Miśki? Wróciłammm. Teraz nazywam się Saori. Przepraszam za tak długą nieobecność. Kolejne rozdziały też będą się tak dłużyły ponieważ nie mam zbytnio czasu na ich pisanie i mam małe problemy zdrowotne. Ale nie martwcie się wrócę do was z kolejnym długim rozdziałem. Papa :* ~Saori